Burgery wołowe "dla niej"
Burgery wołowe "dla niej"
Podczas gdy mąż zajada się swoimi ulubionymi klasycznymi burgerami (z bułeczką hamburgerową domowego wypieku), ja przygotowywałam dla siebie sałatki i zestawy z dodatkiem warzyw i dodatków, które akurat miałam pod ręką.
Pierwszy pomysł na burgera to dodanie do niego gotowanych jarzyn. Może to być np. kapusta, ale ja wolę eksperymentować z innymi warzywami. Ugotowana bulwa kopru włoskiego, drobno zmielona lub posiekana, dodana do mielonego mięsa, sprawia, że burger jest delikatniejszy, bardziej wilgotny i smaczniejszy. Burgera podałam na surowym, cieniutko pokrojonym koprze włoskim, z dodatkiem kaparów, tymianku i sosu balsamicznego. Wyszła lekko, zdrowo i smakowicie.Co jeszcze można dodać do mielonego mięsa wołowego aby urozmaicić jego smak... w zasadzie bardzo wiele rzeczy, od ziół, przypraw po dodatki takie jak kapary, oliwki, suszone pomidory. Ja do burgerów lubię też dodać trochę dobrej tartej bułki lub tartego razowego chleba.
Drugi pomysł to sałatka z chrupiących szparagów, burgera wołowego i zielonej salsy (salsy verde). To moje ulubione połączenie. Wszystko podane z zieloną salsą staje się ucztą dla podniebienia. Dlatego również i mięso wołowe z oliwą z oliwek z pierwszego tłoczenia z mnóstwem posiekanych ziół, szczypiorku i kaparów, tworzy pyszną kompozycję smaków. Burgera wraz z salsą podałam na gotowanych na parze jędrnych szparagach. Do dekoracji użyłam kilku listków młodej botwinki.
Ostatni dzisiaj pomysł to podanie burgera z zielonym pesto. Może to być każdy rodzaj pesto, z rukoli czy bazylii. Z orzeszkami pinii, pestkami dyni, słonecznika czy z orzechami nerkowca. Ja podałam do niego chrypiące kluseczki, które pozostały mi z poprzedniego obiadu. Nie wiem jak Wy ale ja bardzo lubię taki odsmażany makaron (lubię bezjajeczny). Może on też posłużyć jako dekoracja do dania.
Chude mięso wołowe jest bardzo zdrowe. To świetne źródło wysokowartościowego białka, a także żelaza, cynku oraz witamin z grupy B. Wybierając chude mięso zamiast tłustego oraz przygotowując je bez dodatku tłuszczu (jak np. moje domowe burgery), zmniejszamy znacznie kaloryczność posiłku. 100 g ugotowanego chudego mięsa to około 100 kalorii, taka sama ilość mięsa w postaci smażonego kotleta w panierce to aż 350 kalorii. Poza tym chude mięso ma znacznie mniej nasyconych kwasów tłuszczowych.
Nic tak dobrze nie komponuje się z mięsem jak warzywa (surowe lub gotowane na parze). Wzbogacają one danie w witaminy i składniki mineralne a dodatek świeżych ziół to cenne antyoksydanty.Warto więc jeść domowe burgery... ja przynajmniej raz na jakiś czas mam na nie nieodpartą ochotę :-)