Puree z kalafiora tym razem w wersji o wiele prostszej niż w przypadku tego, jakie przygotowałam kilka dni temu - MUSU SELEROWEGO. Puree kalafiorowe to po prostu zmiksowany ugotowany kalafior, doprawiony solą i pieprzem oraz wymieszany ze śmietaną. Smakuje wcale nie gorzej niż bardziej pracochłonne musy włoskie. Najlepiej w towarzystwie masła szałwiowego, czyli połączenia masła i zrumienionych, chrupiących liści szałwii. Listków szałwii można usmażyć trochę więcej bo fajnie smakują, same jak i w połączeniu z puree kalafiorowym.

Danie wygląda dość elegancko, ale nie dajcie się zwieść, jest to jedno z najprostszych dań jakie można sobie wyobrazić. Pierś kurczaka usmażyłam po prostu na patelni. Trzeba uważać, aby zbyt długo jej nie smażyć, aby mięso nie było zbyt suche. Jeśli pierś jest bardzo gruba w najszerszej części, można ją nieco przyciąć. Do dania będą pasować młode ziemniaki z wody z dodatkiem masła.