Naleśniki ze śliwkami zapiekane z bezą
Naleśniki ze śliwkami zapiekane z bezą
Naleśniki nadziewane śliwkami węgierkami, chwilę duszonymi z cukrem i białym winem. Naleśniki pachnące świeżą miętą.
Śliwki po podgotowaniu odsączyłam i dopiero wtedy przełożyłam nimi naleśniki. Powstały sos śliwkowo - winny (zredukowany), wykorzystałam do polania zapieczonych, gotowych już naleśników. Naleśniki zapiekłam w piekarniku razem z bezą.
Naleśniki można przygotować również bez bezy i podawać np. z ulubionymi dodatkami, np. serkiem homogenizowanym, słodką śmietanką lub jogurtem. Mnie beza nie oczarowała, co jednak nie przeszkodziło reszcie rodzinki w zjedzeniu z wielkim apetytem całej przygotowanej przeze mnie porcji deseru.
Robiłam bezę z 2 białek i miałam dość wysoką "chmurę", której na zdjęciach nie za bardzo widać. Jeśli nie zdecydujesz się na bezę, możesz naleśniki po przełożeniu śliwkami po prostu podgrzać w piekarniku. A jeśli masz świeżo usmażone, jeszcze gorące naleśniki i ciepłe nadzienie, nie trzeba ich koniecznie zapiekać. Po zapieczeniu (z odrobiną masła) są trochę bardziej chrupiące i może bardziej zwarte.