Sernikobrownie z truskawkowym puree
Sernikobrownie z truskawkowym puree
Mąż powiedział - genialne! Nic więcej nie trzeba już dodawać :-). Musicie przekonać się sami.
Mocno czekoladowy spód (klasyczne Brownie) i warstwa kremowej masy serowej. A w niej zatopione gęste puree ze świeżych truskawek.
Oto jak piekłam:
Przepis na Brownie, z którego ja korzystam przewiduje roztapianie czekolady razem z masłem. Nie trzeba więc używać kąpieli wodnej do roztapiania czekolady ani ucierać masła z cukrem. Ubija się jajka i do nich dodaje roztopioną czekoladę z masłem oraz mąkę. Brownie podpiekłam najpierw w piekarniku, na jeszcze ciepłe wylałam masę serową z puree truskawkowym i piekłam do końca.
Truskawki gotowałam w sumie dość długo (około 40 minut), aby zgęstniały i były intensywne w smaku. Dla niecierpliwych - wersja "zimowa", z powidłami truskawkowymi :-), a poza sezonem - owocami mrożonymi.
I jeszcze jeden fajny pomysł, z którego wcześniej nie korzystałam... do masy serowej dodałam mleko skondensowane zamiast cukru :-). Trochę się obawiałam efektu końcowego, ale wyszła bardzo dobra, idealna konsystencja, serowy smak i struktura bardziej sypka niż mazista masa czekoladowa.
Bardzo polecam. Deser koniecznie do wypróbowania.