Jabłka i suszone śliwki w soku z limonki i brandy zapiekane pod filo
Jabłka i suszone śliwki w soku z limonki i brandy zapiekane pod filo
Po ostatnich daniach z ciastem filo, pozostały mi tylko dwa arkusze, i to w bardzo kiepskim stanie. Poszarpane, pourywane kawałki różnej wielkości. Dzisiejszy przepis to bardzo dobry sposób na ich wykorzystanie. Znalazłam go w Food & Travel i od razu wiedziałam, że ten deser będzie przepyszny.
Zmodyfikowałam odrobinę przepis, dodając dużo soku z limonki i startą skórkę (w przepisie sama skórka z cytryny, bez soku). Chciałam aby upieczone jabłka zatopione były w maksymalnie dużej ilości pysznego syropu. Tworzy go również brandy, które to jest według mnie kluczowym dodatkiem (w przepisie Armagnac). Dodatek brandy daje w połączeniu z limonką wspaniały efekt. Połączenie, którego chyba jeszcze nigdy nie wykorzystałam, nie wspominając o drinku Margarita :-). Brandy, którą bardzo lubię i wykorzystuję do różnych dań i deserów, dodaje tutaj głębi smaku i wspaniałego aromatu.
Jeszcze jedna rzecz, której nauczyłam się z przepisu, to smarowanie masłem ciasta filo i zostawienie go na około 20 minut do obsuszenia. Miałam wrażenie, że po upieczeniu ciasto jest nieco bardziej kruche.
W dzisiejszej zapiekance bardzo smakowało mi samo ciasto fillo z masłem, zapieczone i posypane cukrem pudrem. Chrupiące i pyszniutkie.
W wersji bezalkoholowej zapiekanki, którą niektórzy zapewne wybiorą, zamiast brandy, można dodać więcej soku z limonki. Zamiast suszonych śliwek można dać rodzynki.