Doskonale znane miłośnikom szusowania we Włoszech. Rozgrzewające i aksamitne w smaku bombardino to podawany na ciepło napój alkoholowy mający w swoim składzie mleko, jajka i rum. Podgrzane bombardino serwuje się z bitą śmietaną, opcjonalnie także z dodatkiem mocnego espresso (w tej wersji nosi nazwę Calimero).

Bombardino zawiera ok. 17-18% alkoholu. Podczas pobytu na alpejskich szlakach można go bez problemu kupić także w butelkach i przywieźć do domu. W Polsce bywa dostępne w dobrze zaopatrzonych sklepach monopolowych lub przez internet. Najbliższym polskim odpowiednikiem tego trunku jest likier jajeczny (ajerkoniak, advocaat) lecz włoskie bombardino jest dużo bardziej delikatne i mniej "alkoholowe", co mi akurat odpowiada. Podobne napoje można oczywiście przygotować również z ajerkoniaku, ale najpierw rozcieńczyłabym go mlekiem aby zbić nieco moc ;-)