Sernik z zieloną herbatą
Sernik z zieloną herbatą
Sernik Noworoczny - tak go nazywaliśmy, podając go i jedząc, podczas imprezy sylwestrowej 2010. Oparty jest na moim pomyśle połączenia sera z mlekiem skondensowanym, nie ugotowanym, ale słodzonym. Do masy serowej dodaje się też jajka i ewentualnie ekstrakt z wanilii. Nie dajemy już cukru. Podczas pieczenia dodatek mleka skondensowanego sprawia, że masa serowa szybko zastyga, staje się bardziej zwięzła i zwarta. Dlatego sernik ten jest niezawodny i zawsze się uda, nawet z twarogu sernikowego o dość luźnej konsystencji.
Spód tego sernika to uproszczona wersja Brownie z białą czekoladą, zastosowanej do Sernika waniliowego. Składniki trzeba tylko zmiksować. Spód jest trochę mniej puszysty, ale pod sernik nadaje się idealnie. Na podpieczony spód wylałam masę serową. Część ciasta z białą czekoladą przeznaczoną na spód, odłożyłam i wyłożyłam ją ma masę serową, tworząc wzorki.
Do zabarwienia masy serowej na kolor zielony i nadania jej smaku zielonej herbaty użyłam proszku (w postaci pudru) z zielonej herbaty, o nazwie „Matcha”. Używa się jej do przyrządzania różnych deserów, nie tylko podawanych w japońskich restauracjach. Można ją dodawać do lodów, panna cotty, masy z mascarpone np. do tiramisu, do drinków i wielu innych słodkości. Można ją kupić między innymi w sklepie internetowym. Jest bardzo wydajna. Jedno opakowanie wystarczy na przyrządzenie nawet około 10 różnych deserów. Średnio na jeden sernik z 1/2 kg sera dodaje się około 2 łyżeczek proszku. Proszek wystarczy wymieszać z niewielką ilością ciepłej wody. Pomijając zieloną herbatę i dodając np. ekstrakt z wanilii, otrzymamy klasyczny, biały sernik.