Danie, które mnie urzekło jednocześnie swoją prostotą i smakiem. Miałam okazję go spróbować w jednej z francuskich restauracji La Maison De Marie w Nicei. Serwowane w żeliwnej i głębokiej patelni, z dużą ilością oliwy i zielonymi oliwkami. Patelnia czy raczej naczynie żeliwne podawane było na stół bardzo gorące. Utrzymywało ono odpowiednią temperaturę potrawy, co szczególnie miało znaczenie podczas jedzenia na dworze w późnojesienne popołudnie.

Spróbowałam odtworzyć przepis, który okazał się bardzo prosty: najpierw w niewielkiej ilości bulionu podgotowałam ziemniaki z dynią, następnie przełożyłam je do żeliwnej patelni (można użyć naczynia żaroodpornego) i zapiekłam w piekarniku z dodatkiem oliwy z oliwek oraz świeżego tymianku. W drugiej połowie pieczenia dodałam filety dorsza.

Polecam to danie szczególnie dla dzieci, jak również na rodzinny obiad czy spotkanie z przyjaciółmi. Można je serwować w naczyniu żaroodpornym.