Yaki soba z polędwiczką i krewetkami
Yaki soba z polędwiczką i krewetkami
Ci, którzy mieli okazję być w UK z pewnością natknęli się na Wagamamę. To bardzo popularna na Wyspach sieciowa restauracja serwująca dania kuchni japońskiej. Będąc w Londynie miałam okazję spróbować ich specjalności — dużej porcji smażonych noodles. Często robię je też w domu, to wbrew pozorom bardzo prosta do przygotowania potrawa, typowe danie z jednej patelni typu stir-fry, czyli mieszaj i smaż.
W domu dość często mamy ochotę na ten smak, a łatwość przygotowania, dostępność składników i brak czasu na długie gotowanie w porze obiadokolacji bardzo sprzyja tej potrawie. W zamrażarce zawsze trzymam różne "końcówki" mięs, np. kawałki polędwiczki, wołowiny, piersi kurczaka i wykorzystuję w stir-fry'ach. W spiżarce trzymam też paczkę suszonego makaronu pszennego. W sklepach (delikatesach, supermarketach lub nawet zwykłych "spożywczakach") można kupić szeroką gamę potrzebnych klusek. Mogą być pszenne (najłatwiej kupić chińskie o nazwie "chow mein" i mie, ale trafiają się też japońskie: ramen, udon, somen). Oprócz pszennych możemy też użyć gryczanych soba.
Cechą charakterystyczną japońskiego dania yaki soba — odróżniającą je od chińskiego chow mein — jest rodzaj użytego makaronu oraz to, że podaje się do niego marynowany imbir (tak jak do sushi). W mojej dzisiejszej wersji yaki soba jest polędwiczka wieprzowa, krewetki i zielona papryczka chili. Jeśli nie dostaniecie krewetek, dajcie po prostu więcej mięsa. Oprócz mięsa i warzyw do makaronu wbijam też jajko, "doprawiam" zrumienionym sezamem i polewam zagęszczonym sosem sojowym z cukrem. Jeśli wolicie wersję łagodną, zamiast chili dodajcie po prostu zwykłą paprykę.
Przygotowania makaronu z Wagamamy można zobaczyć na tym filmie (smażenie zaczyna się od 4:38 ;-) a fani Wagamamy oryginalne przepisy z restauracji znajdą w książce Wagamama cookbook.