Nie muszę już pisać, że jest pyszna. Trochę w stylu fusion; ryba śródziemnomorska, a nadzienie z kaszy gryczanej i grzybów - bardzo swojskie.

Pysznym farszem z kaszy gryczanej, suszonych grzybów, cebulki, czosnku i natki pietruszki, można napełniać inne ryby, np. pstrąga, karpia lub każdą inną wypatroszoną rybę, jaką uda się Wam kupić :-) Przy większych/mniejszych rybach, trzeba będzie odpowiednio zwiększyć lub zmniejszyć ilość nadzienia.

Piekąc i podając ryby w oddzielnych mniejszych naczyniach żaroodpornych, każdy może otrzymać swoją porcję dania, które długo pozostaje ciepłe. Można się więc nim długo delektować, popijając lekkie białe winko.

Do naczynia z rybą wlewam trochę białego wina. Wkładam gałązki natki pietruszki, kawałeczki masła oraz cząstki cytryny lub limonki, skrapiam wyciśniętym sokiem. Limonka, a w szczególności jej skórka, uwalnia bardzo zdecydowany aromat podczas pieczenia, który jest dość charakterystyczny i dominujący. Niezdecydowanym polecam więc użyć cytryny.

W podobny sposób piekłam już doradę z farszem z żytniego chleba razowego. Piekąc 4 ryby jednocześnie temperaturę pieczenia miałam stałą - 220 stopni. Teraz, przy dwóch rybach, po około 15 - 20 minutach, gdy ryba się zrumieniła, musiałam zmniejszyć temperaturę do 180 stopni.

W tym daniu zamiast masła można użyć oliwy z oliwek.

W podobnym, zimowym klimacie, choć zupełnie inne w smaku były Roladki z soli z nadzieniem z suszonych śliwek i orzechów. Polecam też Kaszę gryczaną zapiekaną z kurkami oraz Łososia z sosem grzybowym i kaszą gryczaną.