Póki pogoda nas jeszcze nie rozpieszcza a na chłodniki z nowalijek jest za wcześnie, warto sięgnąć po klasyki - np. gulaszową. Jeśli nie macie pomysłu na niedzielny obiad polecam tę właśnie lekko pikantną zupę. Z pewnością wiele z Was ma własny na nią przepis, ja gotuję ją z dodatkiem hiszpańskiej kiełbaski chorizo (podsmażonej), chudej cielęciny (lub wołowiny), pieczonej papryki, ziemniaków oraz kaszy jęczmiennej. Dodaję przyprawy: paprykę w proszku, kurkumę oraz tymianek. Zupa nabiera smaku w miarę upływu czasu, można ją więc spokojnie przygotować dzień wcześniej. Lubi odgrzewanie i podgrzewanie - wówczas staje się jeszcze lepsza. Smacznego :-)

Jeśli jesteście zwolennikami tradycyjnego smaku zupy gulaszowej to zobaczcie też przepis na klasyczną gulaszową na łopatce wieprzowej.