Placek po węgiersku (placek zbójnicki)
Placek po węgiersku (placek zbójnicki)
Sztandarowe danie podhalańskich karczm i zajazdów. Znane i lubiane przez wielu, i - trzeba przyznać - zasłużenie :-) Jeśli nie próbowaliście nigdy tego placka, lub jeśli próbowaliście a nie przypadł Wam do gustu, pora zrobić go w samodzielnie w domu. Zapewniam, że taki domowy placek po węgiersku jest po prostu pyszny. Gorący, esencjonalny gulasz wyłożony na chrupiący placek ziemniaczany to idealne połączenie struktur i smaków. Do tego odrobina gęstej, kwaśnej śmietany i wydawałoby się ogromna porcja jedzenia znika w oka mgnieniu ;-)
Zaczynamy oczywiście od przygotowaniu samego gulaszu węgierskiego. Z podanych proporcji otrzymacie go mniej więcej na 5 placków po węgiersku. Mając gotowy gulasz pozostaje usmażenie dużego placka ziemniaczanego. Postępowanie jest podobne jak w przypadku klasycznych placków ziemniaczanych, z tą różnicą, że tutaj całą masę ziemniaczaną wykładamy od razu na patelnię. Smażymy na umiarkowanej ilości tłuszczu, na średnim ogniu, do zrumienienia. Po usmażeniu placek można odsączyć z tłuszczu na ręcznikach papierowych. Na usmażony placek nakładamy porcję gulaszu, zawijamy na pół, polewamy śmietaną i gotowe - placek zbójnicki jak z najlepszej karczmy mamy u nas w domu :-)